Kolejny archiwalny tekst atorstwa Face’a, tym razem o prototypach Firebirda. Zapraszam.
Banshee I prototype
Po sukcesie jakim był Ford Mustang GM musiało natychmiast wypuścić konkurencyjny do Mustang`a samochód. Zadanie skonstruowania takiego auta przyznano Chevrolet`owi. Szefowie Pontiac`a nie byli zadowoleni z takiego obrotu spraw, ponieważ to ich model GTO stworzył nową kategorię aut – musclecars i to oni powinni być odpowiedzialni za nowe auto. Chevrolet zaprezentował prototyp 4 osobowego auta, natomiast Pontiac pokazał smukły 2-osobowy, agresywny prototyp, z wyglądu przypominający Corvette Mako Shark (również prototyp). Wykonany z gliny model nazwano Banshee. Jego twórcy uważali, że dwumiejscowe auto o agresywnej stylistyce będzie dużo lepszym rozwiązaniem niż długi i ciężki samochód Chevrolet`a. Niestety GM odrzuciło ten prototyp.
Banshee II concept car
W 1988 Pontiac pokazał na salonie Chicago Motor Show model studyjny – Banshee II. Było to dwudrzwiowe coupe o wyjątkowo agresywnej stylistyce. Miało ono pokazać możliwości rozwojowe modelu Firebird. Prototyp był w pełni ukończony i jeżdżący. Wnętrze auta przypominało statek kosmiczny, na desce rozdzielczej , jak i na kierownicy umieszczono masę klawiszy funkcyjnych , a siedzenia kierowcy i pasażera tworzyły jedność , razem z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa. Auto miało 5 metrów długości 2 metry szerokości i 1,1 metra wysokości. Ciężar auta wynosił tylko 1357 kg. Prototyp był napędzany przez silnik V8 z dwoma wałkami rozrządu w głowicy ( dohc ) o pojemności 4 litrów. Taki silnik rozwijał moc 230 km przy 5600 obr/min i moment 405 Nm przy 4000 obr/min.
Za przeniesienie napędu odpowiadała 5-biegowa ręczna skrzynia biegów Getrag 290. Banshee II był autem typowo koncepcyjnym i nigdy nie planowano jego seryjnej produkcji, natomiast rozwiązania stylistyczne zostały zaadoptowane do Firebird`a w modelach z lat `91-92.
Pontiac Firebird Station Wagon concept cars
W 1978 Pontiac rozważał możliwość wypuszczenia na rynek samochodu typu station wagon (kombi) , który oprócz sporej ładowności posiadałby niezłe osiągi godne auta sportowego. Podczas gdy w Europie taki pomysł uznany by został za idiotyczny, Amerykanie poważnie myśleli nad taką konstrukcją. Wybór padł na Firebird`a jako samochód rozwojowy. W efekcie powstało kombi o nazwie Kammback lub “K” wykonane z włókna szklanego. Jednak wytrzymałość konstrukcji pozostawiała wiele do życzenia. Pontiac zwrócił się o pomoc do znanego stylisty włoskiego Sergio Pininfariny. Włoch zgodził się zbudować dwa kombi tym razem ze stali. Pierwsze zbudowane było na złotym Firebird`zie a drugie na srebrnym Trans Am`ie. Obydwa samochody były z 1978 roku, jednak wymieniono im przody na te z`79 rocznika. Samochody były jak na kombi bardzo ładne i opływowe, do tylnej przestrzeni ładunkowej można było dostać się otwierając wielkie szklane pokrywy po bokach. Cenę aut planowano na 16000 $ jednak końcowa cena plasowała się na ok. 24000 $. Było to zbyt dużo jak na możliwości amerykańskiej klienteli więc projekt zarzucono. Do dziś przetrwał jedynie srebrny prototyp (Trans Am). Jednak dla tych którzy za wszelką cenę chcą mieć kombi firma Deco International z Californii za jedyne 15000 $ zbuduje takie auto.
Drugą próbę skonstruowania kombi na bazie Pontiac`a Firebird`a podjęto w 1986. Do przeróbki użyto dwóch Trans Am`ów GTA. Na nich to zbudowano auta typu station wagon znowu nazwane Kammback. Powstały dwa prototypy jeden w kolorze białym, a drugi w czerwonym. Znowu auta jak na kombi prezentowały się iście kosmicznie. Z tyłu do bagażnika dostać się można było otwierając wielką szklaną pokrywę ( zamiast dwóch bocznych jak w `78), jak w tradycyjnym kombi. Stworzenie tak karykaturalnego samochodu Pontiac tłumaczył brakiem miejsca na tylnych siedzeniach. Jednak rzeczywistym powodem był sukces odniesiony przez Astona Martina i jego model Shooting Brake. Oczywiście samochód ten nigdy nie trafił do produkcji i przetrwał do dziś jedynie jako czerwony prototyp, biały samochód spłonął podczas pożaru w fabryce. Była to druga nieudana próba stworzenia kombi na bazie Firebird`a, jak się okazało nie ostatnia.
W 2001 postanowiono trzeci raz spróbować stworzyć kombi oparte na ognistym ptaku. Tak jak wcześniej stworzono nadwozie typu station wagon z dużymi przeszklonymi bocznymi powierzchniami. Zadanie wykonała firma Automotive Services Inc z Michigan. Jednak nie ograniczono się tylko do modyfikacji nadwozia tak jak robiono to wcześniej. Auto obniżono i założono sprężyny Eibach`a i zmieniono drążek panharda. Zamontowano hamulce firmy Baer do aut wyścigowych . Auto wyposażono w felgi o rozmiarze 18″ na 10″ firmy American Racing i obuto w opony B.F. Goodrich g-Force o rozmiarze 295/35 ZR 18. Nie były to bynajmniej wszystkie modyfikacje. Zmodyfikowano wtryskiwacze i świece zapłonowe w firmie Accel. Założono układ wydechowy firmy Corsa i automatyczną 4-biegową skrzynię biegów Hurst`a. Dzięki takim modyfikacjom z silnika LS-1 uzyskano moc 370 km. Na zakończenie całe auto pomalowano na specjalny kolor Candy Apple Red. Gotowy pojazd otrzymał nazwę Hurst Hauler i wykorzystywany jest obecnie do promowania modeli Pontiac`a. Nie wyklucza się jednak seryjnej produkcji jego komponentów dla Firebird`ów z lat `98-2002.
Projekt Tranzam
Na targi motoryzacyjne SEMA 2001 Pontiac przygotował trzy prototypy. Jednym z nich jest PROJEKT TRANZAM 550. Samochód ten opiera się na seryjnym Trans Am`ie WS6 Convertible. Jednak wygląd i blok silnika to wszystko co samochód ma wspólnego z jego seryjnym odpowiednikiem. Całe zawieszenie zostało wzmocnione, dołożono stabilizatory i drążek panhard`a firmy Hotchkiss, amortyzatory wymieniono na te wyprodukowane przez Bilstein`a. Aby zapewnić autu odpowiednie hamowanie użyto 13-calowych hamulców tarczowych firmy Brembo z 4-tłoczkowymi zaciskami. Największe modyfikacje przeszedł jednak silnik. Z założenia planowano zamontowanie sprężarki, więc silnik został zbudowany pod kątem dużych obciążeń. Wymieniono prawie wszystko co się dało, zawory, tłoki, pierścienie, popychacze zaworów, korbowody, wałek rozrządu i głowice cylindrów. Na koniec tak jak planowano silnik został wyposażony w sprężarkę mechaniczną firmy Vortech. Osiągnięto w ten sposób moc 550 km. Odgłosy tego potwora dodatkowo wzmacnia dwudrożny wydech Flowmaster American Thunder. Samochód toczy się na kołach firmy HRE o rozmiarach 19×10 z tyłu i 19 x 9,5 z przodu, na takie felgi nałożono opony Pirelli P-Zero odpowiednio 295/30 i 275/30. Wzbogacono również wnętrze auta o wspaniały system audio firm Eclipse i Utopia. Na zakończenie auto pokryto farbą Shimrin Kandy Pagan Gold. Efekt końcowy to piękne cabrio dysponujące olbrzymią mocą i niebotycznymi osiągami. Szkoda tylko , że i to auto nie przekroczy liczby wyprodukowanych egzemplarzy równej 1.
Pontiac Firebird Trans Am Bird of Prey
Aby zaszokować publiczność na targach motoryzacyjnych SEMA 2001 Pontiac pokazał dwa samochody oznaczone jako Bird of Prey. Są to całkowicie przebudowane seryjne Trans Am`y. Jeden z nich posiada nadwozie typu coupe, a z drugiego natomiast zrobiono auto typu speedster. Obcięto dach i zabudowano tylne siedzenia, dodano oczywiście pałąki przeciwkapotażowe , dokładnie tak jak w Ferrari F50.
Zmodyfikowano dziób auta i tylni zderzak, a także boczne spojlery , tak aby całość sprawiała jeszcze bardziej agresywne wrażenie. W nosie auta zamontowano ksenonowe reflektory firmy Hella. Wymieniono także zawieszenie na wyprodukowane w firmie Granatelli. Zastosowano także większe tarcze hamulcowe ( 13 cali) firmy Baer.
Silnik poddano jedynie lekkim modyfikacjom polegającym na zastosowaniu MAF sensora o dużej możliwości przepływu powietrza. Seryjny wydech został zastąpiony przez nierdzewny , praktycznie nie zużywający się system firmy Borla.
Oba auta posiadają 18 calowe felgi na które założono opony : Coupe – Toyo P245/40 ZR18 przód i P285/35 ZR18 tył oraz Speedster – Toyo P245/40 ZR18 przód i P275/35 ZR 18 tył. Na zakończenie oba auta pomalowano w srebrnym kolorze i upiększono czerwonymi płomieniami po bokach. Niestety żadne z tych samochodów nie trafi do seryjnej produkcji, jednak komponenty do konstrukcji takiego auta można nabyć na indywidualne zamówienie.
Pontiac Firebird MMS 421
Trzecim prototypem zaprezentowanym przez Pontiac`a na targach SEMA 2001 jest Firebird 421 MMS. Pontiac zlecił zbudowanie go firmie Morgan Motorsports (MMS). Z założenia miał to być jeden z najmocniejszych fbody jakie zbudowano, przy czym jego moc musiała pochodzić z seryjnego bloku , nieznacznie rozwierconego i bez użycia żadnego doładowania ani mechanicznego, ani turbo czy nitro. Wzięto więc na warsztat najnowocześniejszy silnik typu ohv na świecie czyli dobrze znany LS1 i rozwiercono go o 4.125 cala. W bloku założono nowy wał korbowy zdolny wytrzymywać ogromne obciążenia.
Wymieniono tłoki na lżejsze, zastosowano sportowy wałek rozrządu wykonany we własnym zakresie w firmie MMS. Użyto także popychaczy zaworów firmy Comp Cams, a także innych otwieraczy zaworów i innych sprężyn zaworowych. Głowice cylindrów zostały zmodyfikowane w MMS i są w stanie zapewnić silnikowi stopień sprężania równy 11.7:1 co jest niebywałym wynikiem dla amerykańskiego silnika. Silnik wyposażono w specjalny układ dolotowy z kompozytów (kolektor dolotowy), wypolerowano przepustnice, zastosowano MAF sensor firmy Granatelli o zwiększonej możliwości przepływu. Zainstalowano większe kolektory wylotowe i wydech ze stali nierdzewnej o średnicy 3,5 cala ,oba komponenty produkcji MMS. Samochód posiada ręczną 6-biegową skrzynię, taką jak seryjny TA, użyto jednak innego sprzęgła – Centerforce Dual Friction. We wnętrzu auta zmiany biegów dokonujemy poprzez dobrze znaną dźwignię B & M Ripper. Napęd przenoszony jest na tylne koła poprzez wykonany z włókna węglowego wał napędowy firmy ACPT. Całe zawieszenie 1 LE zostało wzmocnione i usztywnione, wymieniono prawie każdą część. Hamulce użyte w prototypie mają aż 14 cali średnicy i pochodzą z firmy Baer.
Samochód porusza się na 18 calowych felgach Racing Hart na które nałożono super-szerokie opony Goodyear Eagle F1 o rozm. 295/35 ZR18 z przodu i z tyłu. Nadwozie seryjnego TA również poddano modyfikacjom. Zmieniono dziób, tylni zderzak oraz boczne spojlery auta. Na tylnej klapie usadowił się wielki spojler. Gotowy prototyp pokryto srebrną farbą. W efekcie powstał niepowtarzalny samochód osiągający moc 625 km i 550 lb-ft momentu obrotowego. Tak jak podejrzewano i ten samochód nie wszedł nawet do mało-seryjnej produkcji. Powodem takiej decyzji byłyby na pewno duże koszty produkcji, a także ujma dla legendarnej już Corvette…